Prezydent Francji Jacques Chirac ostro skrytykował w poniedziałek [17-02-2003] kraje kandydujące do Unii Europejskiej, w tym Polskę, za poparcie twardej polityki Stanów Zjednoczonych wobec Iraku. Zapytany o to na konferencji prasowej po szczycie Piętnastki w Brukseli, ostrzegł, że może się to odbić na ratyfikacji Traktatu Akcesyjnego (o przystąpieniu do UE) w obecnych państwach członkowskich, czyli spowodować zablokowanie poszerzenia.
Według Chiraca, zachowanie kandydatów było „niezbyt odpowiedzialne, a w każdym razie świadczące o niezbyt dobrym wychowaniu. Zmarnowali oni okazję, żeby siedzieć cicho” - dodał Chirac.
Bowiem „przystępowanie do Unii Europejskiej wymaga minimum uzgadniania (stanowisk)” - wyjaśnił. Zarzucił kandydatom „infantylizm”, „lekkomyślność” i niezdolność do przewidzenia konsekwencji.